niedziela, 20 października 2013

Chapter 7

        Uśmiechnęłam się przez wypowiedziane słowa Justina. Patrzał na mnie i wyczekiwał mojej odpowiedzi. Postanowiłam mu dać szanse. Wiem, że nie znamy się długo, ale jest wspaniałym człowiekiem.
-Jeżeli chcesz, mogę być twoja- uśmiechnęłam się do niego poraz drugi. Spojrzał na mnie a w jego oczach zauważyłam tańczące iskierki.
-Więc...- spojrzał w dół na kafelki a potem przeniósł swój zwrok na mnie- Madison MacCartney, czy chciałabyś zostać moją dziewczyną?- uśmiechnął się do mnie i przegryzł wargę.
-Więc.. moja odpowiedź brzmi... tak!- zapominając, że siedziałam w wannie, cała mokra, przyciągnęłam go do siebie i złączyłam nasze usta w pocałunku. Po oderwaniu się od siebie, Justin wstał cały mokry z podłogi, wytarł się i wyszedł z łazienki. Uśmiechnęłam się do siebie, i ponownie zanurzyłam się w wodzie, kompletnie się relaksując. Po godzinnej kąpieli, wyszłam z wanny, ubrałam się w czarną bieliznę oraz szare spodnie dresowe i białą bokserkę. Umyłam po sobie łazienke i weszłam do pokoju. Na łóżku leżał Justin pisząc coś na kartce. Gdy mnie zauważył szybko ją schował i zaczął oglądać telewizor.
-Co tam chowasz?- zaśmiałam się i podeszłam do niego.
-Nic...- szybko odpowiedział i dalej oglądał.
-Justin skarbie pokaż mi to- chwyciłam ręką kartkę którą schował. Spojrzałam na nią, były na niej zapisane jakieś słowa, wyglądało to jak tekst piosenki, na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
-Piszesz piosenki?- zapytałam Justina i zerknęłam na niego znad kartki.
-Tak..- zarumienił się i schował twarz w dłoniach.
-A zaśpiewasz mi to? Jest cudowne..- spojrzałam jeszcze raz na kartkę ponownie czytając tekst.
-Bo jest dla Ciebie- schował twarz w poduszke, ale po chwili wziął ode mnie kartkę i usiadł na przeciwko mnie i patrząc mi w oczy zaczął śpiewać.

It's like an angel came by and took me to heaven
'Cause when I stare in your eyes, it couldn't be better 
Take my hand
Let's just dance
Watch my feet
Follow me 
Don't be scared
Girl I'm here
If you didn't know, this is LOOOOOOOOVE!
Let the music blast
We gon' do our dance
Bring the doubters on, they don't matter at all
'Cause this life's too long, and this love's too strong
So baby know for sure,
That I'll never let you go

Gdy skończył, moje policzki były całe mokre. Jego głos był cudowny, śpiewał cały czas patrząc mi w oczy. Jego oczy były również przepełnione łzami.
-I jak?- zmarszczył czoło i wyczekiwał odpowiedzi.
-To była najpiękniejsza rzecz jaką kiedykolwiek ktoś dla mnie zrobił. Jesteś najlepszym chłopakiem na całym świecie- pochyliłam się i zaczęłam go całować. Nasz pocałunek przerwał dzwoniący telefon. Oderwaliśmy się od siebie, a ja przeprosiłam Justina i sięgnęłam po mój telefon. Na wyświetlaczu pojawiło się imie mojego byłego chłopaka.
-Halo?- zapytałam ze złością w głosie. Od naszego zerwania mineły dwa miesiące, jestem nadal na niego cholernie wściekła za jego zdradę.
-Cześć dziwko- powiedział a ja przewróciłam oczami, byłam przyzwyczajona już do jego wyzwisk. Szybko włączyłam go na głośnomówiący, żeby Justin słyszał- Już szmato pocieszyłaś się po zerwaniu? Niech ten twój jebany pedałek dba o Ciebie. Nie, sorry, cofam to. Niech cie bije tak jak ja to robiłem, bo na to zasługiwałaś. Pewnie jest z Tobą dla seksu, jebałaś już się z nim? Mi jakoś nie chciałaś dać, jebana szmata- Trzymałam telefon w lewej ręce a drugą jeździłam po pościeli, czekając aż skończy. Nagle Justin wziął ode mnie telefon a ja spojrzałam na niego zszkowana.
-Słuchaj kolego, radzę Ci się odpierdolić od Madison, bo jak nie to będzie z Tobą źle. Nie masz prawa wyzywać ją od szmat i dziwek bo nie zasłużyła na to. Nie jest już twoją własnością Kevin, i jeżeli masz zamiar jeszcze do niej dzwonić, to już zacznij się żegnać ze swoimi bliskimi- rozłączył się, i od razu przyciągnął mnie do siebie a ja zaczęłam płakać jak nigdy wcześniej. Mam dosyć Kevina i jego gróźb. Tak bardzo go nienawidzę.
          Wstałam z łóżka i ponownie weszlam do łazienki, stanęłam przy umywalce i zaczęłam przemywać swoją twarz ciepłą wodą, a następnie wyszłam z niej i położyłam sie na łóżko, tuż obok Justina, który trzymał na swoich kolanach laptopa. Chwyciłam swojego i zalogowalam sie na facebook'a. Zaakceptowałam zaproszenie do związku przez Justina i następnie zgralam wszystkie zdjecia z plaży na laptopa i postanowiłam zmienić zdjęcie profilowe na fb. Wybrałam zdjęcie, na którym jestem z Justinem. Ustawiłam je i usmiechnelam sie sama do siebie. Nagle ujrzałam komentarz pod nim od Justina " kocham Cię", spojrzałam na niego i nachylilam sie dając mu buziaka w policzek.
-ja Ciebie tez kocham- szepnęłam, a Justin najwidoczniej to usłyszał bo spojrzał na mnie zszkowany po czym zaczął mnie zachłannie całować.
          Leżeliśmy na podłodze oglądając jakąś komedie. Nasze śmiechy było słychać chyba w całym hotelu. Po filmie położyliśmy się spać. Jutro szykuje się ciężka podróż do domu. Szkoda ze te trzy dni tak szybko minęły.
~~~~~~~~~~~~~
Witajcie! Postanowiłam, że rozdziały będą co piątek, w godzinach wieczornych:) Jeżeli chcecie być informowani, to w komentarzach podawajcie swoje nazwy twittera:) Do piątku!
CZYTASZ=KOMENTUJESZ!

2 komentarze:

  1. Aaa w końcu dodalas. Rozdział świetny.
    @pattie2233
    Trzymam cię za słowo ze rozdziały będę dodawane co piątek. Kocham cię. Awwww...

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny. Czekam nn.

    OdpowiedzUsuń